Kontakt

"Jestem córką Eryka i Kazimiery z Szuchmielskich, urodzoną 11 września 1921 r. w Chełmnie n. Wisłą". B. Kürbis, Życiorys (1998 r.)

 


Chełmno – panorama miasta, 1910 – 1920. Autor nieznany.

Erich Kürbis, ojciec Brygidy, pochodził z niemieckiej rodziny, która w XIX w. przeprowadziła się do Prus Zachodnich z południowego pogranicza Turyngii. Niecałe dwa lata przed narodzinami córki Erich Kürbis w Chełmnie przy ulicy Wodnej 7 handluje "ziemiopłodami i artykułami rolniczymi". Granice Polski i jej ustrój dopiero się kształtują - na reklamowej stronie Nadwiślanina o gorączkowej patriotycznej atmosferze świadczą reklamy wytwórni chorągiewek i godeł a także wydarzenia związane z "ugoszczeniem wojska polskiego".

 


Reklama firmy rolniczej Ericha Kürbisa w Chełmnie; Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej R. 1, nr 1 (6.11.1919), s. 2.

"Cztery lata szkoły podstawowej i dwa lata ówczesnego gimnazjum odbyłam w Tczewie, gdzie przez 9 lat mieszkałam u ciotki z powodu niedostatku w domu rodzinnym. Rodzice przeprowadzili się w r. 1924 do Wolnego Miasta Gdańska, dokąd i ja wróciłam w r. 1933". B. Kürbis, Życiorys (1998 r.)

 


Fragment międzywojennej Mapy Polski W. Pokornego i A. Tomaszewskiego. Zaznaczone miejsca zamieszkania Brygidy Kürbis przed 1939 r. (Chełmno, Tczew, Wolne Miasto Gdańsk).

Rodzice Brygidy Kürbis przenieśli się do Gdańska w 1924 r. Jeszcze kilka lat wcześniej byłaby to przeprowadzka do najbliższego wielkiego miasta w granicach Cesarstwa Niemieckiego. Teraz przenosiny oznaczały wyjazd z Polski do będącej osobnym państwem autonomicznej republiki - Wolnego Miasta Gdańska. Rodzina przez wiele lat mieszkała przy Friedrich-Allee 8 (dziś Al. Wojska Polskiego) w Langfuhr (Wrzeszcz). Matka Brygidy przez cały okres międzywojnia jest nauczycielką. Nie posiadający stałego zatrudnienia Erich Kürbis zmienia siedzibę swego biura - tu prowadzi biuro adresowe i tłumaczeń przy Jopengasse 9 (ul. Piwna) w Gdańsku. W reprezentacyjnej kamienicy na Starym Mieście co najwyżej podnajmował pomieszczenie.

 


Księga adresowa Wolnego Miasta Gdańska z 1931 r.; Danziger Einwohnerbuch (Adreßbuch) 1931: Mit Zoppot und Ohra, Danzig 1931, s. 217.

Brak stabilności w działalności kupieckiej Ericha Kürbisa pokazuje reklama w Danziger Sonntags-Zeitung z sierpnia 1931 r. Adres i numer telefonu ten sam, ale już nie biuro tłumaczeń, lecz kolportaż New Yorker Staats-Zeitung, wiodącego niemieckojęzycznego dziennika w Stanach Zjednoczonych. Dwa lata później Erich Kürbis i jego żona są już w separacji. Samotna Kazimiera ma odtąd na samodzielnym utrzymaniu trzy córki. W powojennej audycji radiowej (1979) wspominały najtrudniejszy okres: "mamusia miała ogromnie trudno", "cały ciężar spadł na mamusię"', "dawała korepetycje", "nawet nocami angażowała się gdzieś tam do pomywania statków w restauracji, bo tak bardzo było ciężko".

 


Reklama firmy "Erich Kürbis & Co."; Danziger Sonntags-Zeitung R. 32, (9.08.1931), s. 4.

Kazimiera Kürbis (z domu Szuchmielska) przez cały okres międzywojnia jest nauczycielką, zatrudnioną w polskiej Macierzy Szkolnej w Gdańsku. Kazimiera wywodziła się z rodziny o tradycjach patriotycznych sięgających okresu rozbiorów w XIX w. Dziad Brygidy, Leon Szuchmielski (zm. 1924), był nauczycielem rysunków, przyrody i śpiewu w męskim gimnazjum klasycznym w Chełmnie, gdzie zawiadywał też m.in. polską biblioteką, a o jego kłopotach z władzami pruskimi donosił "Wielkopolanin" i "Dziennik Poznański". Spośród pięciorga dzieci Leona Szuchmielskiego dużą rolę w życiu Brygidy Kürbis odegrał też jej wuj, Feliks Szuchmielski (zm. 1959), wieloletni proboszcz w Trzebczu, członek m.in. Towarzystwa Naukowego w Toruniu.

 


Kazimiera Kürbis, matka Brygidy, na fotografii z 1936 r. (zbiory prywatne). Autor nieznany.

Kazimiera Kürbis (tu: Kürbisowa, jak pisano wówczas), absolwentka liceum żeńskiego w Chełmnie a potem liceum pedagogicznego we Wrocławiu, pracowała jako nauczycielka różnych przedmiotów w rodzinnym Chełmnie, w Chełmży, wreszcie zaś w Wolnym Mieście Gdańsku. Przez wiele lat kierowała niewielką szkołą filialną Macierzy Szkolnej w Nowym Porcie (Neufahrwasser) - sprawozdanie z jej działalności na ilustracji. Kazimiera Kürbis była aktywna w "Stowarzyszeniu Młodych Polek" i w Nowym Porcie współorganizowała świetlicę Związku Polaków w W.M. Gdańsku. Więcej zob. biogram pióra M. Pelczara w Polskim Słowniku Biograficznym, t. 16, Wrocław i in. 1971, s. 331-332.

 


Polskie dziecko w polskiej szkole. Jednodniówka wydana z okazji dziesięciolecia istnienia Szkoły Powszechnej im. J. Piłsudskiego Macierzy Szkolnej w Gdańsku, 1927-1937, Gdańsk 1937, s. 40.

W Wolnym Mieście Gdańsku Polacy stanowili według różnych szacunków kilku- lub kilkunastoprocentową mniejszość. Rozpalone rezultatami pierwszej wojny światowej tożsamości narodowe, zwłaszcza polska i niemiecka, nieuchronnie znalazły się na kursie kolizyjnym. Incydenty nienawiści na tle narodowościowym nie były rzadkością - na ilustracji ochronka Macierzy Szkolnej w Trąbkach Wielkich (Groß Trampken) w 1931 r.; na elewacji farbą namalowano antypolskie hasła. Dwa lata później w wyborach do parlamentu Wolnego Miasta Gdańska bezwzględną większość zdobyli narodowi socjaliści (NSDAP).

 


Macierz Szkolna w Gdańsku: Sprawozdanie z Działalności Zarządu za rok 1931, R. 5, Gdańsk 1931, s. [2] nlb.

Nauka w Gimnazjum Polskim w Gdańsku była bogata w treści patriotyczne, wszelkie narodowe i państwowe święta obchodzono z wielką pieczołowitością. Do Polski wybierano się nie tylko w okresie wakacji - siostry w audycji radiowej z 1979 r. wspominały udział w defiladzie młodzieży w polskiej Gdyni. Rodzina do końca międzywojnia była uboga - do harcerstwa zapisana została tylko jedna z córek Kazimiery, bo - jak wspominały - "za drogo". Brygida Kürbis i jej starsza siostra Maria otrzymywały stypendia za wyniki w nauce i socjalne, brały udział w konkursach z nagrodami - np. w 1936 r. zajęły wysokie II i III miejsce w konkursie na projekt mundurka i płaszcza dla uczniów Macierzy Szkolnej w Gdańsku.

 


Wyniki konkursu rysunkowego w Gimnazjum Polskim w Gdańsku, Straż Gdańska. Organ Związku Polaków w Wolnym Mieście Gdańsku, R. 6, nr 1 (1.01.1937), s. 9-10

W ławach i na korytarzach Gimnazjum Polskiego związywały się szkolne przyjaźnie. Część z nich w następnych latach przetnie druga wojna światowa, część trwać będzie jeszcze przez wiele dekad. Uśmiechnięta Brygida Kürbis w samym środku nieformalnej, swobodnej fotografii przedstawiającej uczniów gimnazjalnych w Gdańsku.

 


Uczniowie Gimnazjum im. J. Piłsudskiego Macierzy Szkolnej w Gdańsku (zbiory prywatne). Autor nieznany.

Fotografia legitymacyjna Brygidy Kürbis sprzed 1939 r. Widoczne ślady pieczęci identyfikują Gimnazjum im. J. Piłsudskiego Macierzy Szkolnej w Gdańsku

 


Brygida Kürbis pod koniec nauki szkolnej (zbiory prywatne). Autor nieznany.

Brygida Kürbis egzaminy maturalne złożyła w 1939 r., w przededniu drugiej wojny światowej. Powiązane osobą Matki świat szkolny i świat rodzinny wkraczającej w dorosłość maturzystki wkrótce miały lec w gruzach. Niespełna osiemnastoletnia Brygida w pierwszym rzędzie, czwarta od prawej, siedzi obok nauczyciela historii i geografii dr. Marcina Dragana (zm. 1966), znanego historyka (również średniowiecza) i gdańskiego archiwisty, autora szeregu prac naukowych, prezesa Towarzystwa Nauki i Sztuki w Gdańsku. Więcej o nim zob. M. Sławoszewska, Marcin Dragan, "Archeion" 48, 1968, s. 252-255.

 


Uczniowie ostatniej klasy Gimnazjum im. J. Piłsudskiego Macierzy Szkolnej w Gdańsku w 1939 r. (zbiory prywatne). Autor nieznany.

Włączone do Rzeszy już pierwszego dnia wojny Wolne Miasto Gdańsk przestaje istnieć. 19 września 1939 r. do miasta przyjeżdża fetowany przez tłumy mieszkańców Adolf Hitler i wygłasza triumfujące i szeroko kolportowane przemówienie w Dworze Artusa. Udaje się do kamienicy przy Jopengasse - tam, gdzie wcześniej mieściło się biuro Ericha Kürbisa, już od kilku lat siedzibę ma gdańska NSDAP i gauleiter Albert Forster.

 


Adolf Hitler pozdrawia zgromadzonych gdańszczan. Autor nieznany.

„Po wybuchu wojny Gestapowcy zaaresztowali moją matkę i wywieźli ją do obozu koncentracyjnego w Ravensbrück”. Brygida Kürbis, Życiorys (1946 r.) (AUAM 160; 981)

 


Więźniarki obozu w Ravensbrück przy pracy (1939 r.). Autor nieznany.

Po uwięzieniu Kazimiery Kürbis jej trzy córki zostały zabrane wiosną 1940 r. przez swoją ciotkę Sophie, siostrę ojca, do śląskiego Hirschbergu (po wojnie: Jelenia Góra) w celu „przywrócenia” ich narodowi niemieckiemu, jak pisała w swych wspomnieniach Brygida Kürbis. Dzięki pomocy miejscowego księdza Josefa Hoffmanna, nazywanego przez siostry Kürbisówny pieszczotliwie „Bambino”, udało im się wyprowadzić od nielubianej ciotki i zamieszkać samodzielnie. W tym okresie Brygida Kürbis zarobkowała najpierw jako pomoc domowa, a następnie jako pracownica biurowa w fabryce Schlesische Zellwolle.

 


Hirschberg im Riesengebirge (Jelenia Góra), Rynek, lata 1930-1945. Autor nieznany.

W cieniu kościoła parafialnego w Hirschbergu siostry Kürbisówny znalazły bezpieczną przystań dzięki stałemu wsparciu udzielanemu im przez ks. Josefa Hoffmanna. Z życzliwością były przyjmowane również w domu kościelnego Paula Klatta i jego „przedobrej” – jak wspominała po latach Brygida Kürbis – żony Marty: „ten dom był dla nas otwarty o każdej godzinie. Tam kręciłyśmy gałkami odbiornika, by słuchać polskich wiadomości z Londynu, tam też dano nam się spotkać z jeńcami francuskimi, którzy wypożyczali naczynia liturgiczne do mszy w swoim obozie, a nam podarowali… guziki z orzełkami oderwane od polskich mundurów z tegoż jenieckiego obozu” (B. Kürbis, Cztery eseje o źródłoznawstwie, wyd. R. Witkowski, Poznań 2007, Wstęp, s. 14 n.).

 


Wnętrze kościoła parafialnego pw. św. św. Erazma i Pankracego w Hirschbergu (Jeleniej Górze), 1930-1945. Autor nieznany.

W grudniu 1942 r. prochy zmarłej w obozie koncentracyjnym w Ravensbrück w dniu 18 XI 1942 r. Kazimiery Kürbis spoczęły na cmentarzu w Hirschbergu (Jeleniej Górze). Brygida Kürbis tak wspominała pogrzeb Matki: „Nad grobem mówił [ks. J. Hoffmann], że kawałek ziemi, gdzie spoczywa nasza Matka, będzie nam tymczasową ojczyzną. (I rzeczywiście to miejsce na cmentarzu stało się odtąd punktem naszych schadzek z nie-niemieckimi znajomymi z pracy i śpiewało się tam wśród ciszy cmentarnej roślinności polskie pieśni)” (B. Kürbis, Cztery eseje…, s. 16).

 


Rachunek za koszty pogrzebu Kazimiery Kürbis, wystawiony na nazwisko kościelnego Paula Klatta (zbiory prywatne).

Wiosną 1944 r. siostry Kürbisówny opuściły Hirschberg. Brygida wraz z młodszą Krystyną pojechały do Fryburga Bryzgowijskiego na południowo-zachodnim krańcu Rzeszy, w czym pomógł im ks. Josef Hoffmann. Życzliwości duchownego siostry doświadczały także później, otrzymując od niego w czasie swojego pobytu we Fryburgu wsparcie finansowe.

 


Fryburg Bryzgowijski (Freiburg im Breisgau) po bombardowaniu z 27 listopada 1944 r. – w środku ocalała bryła katedry. Autor nieznany.

1

Kontakt